Izraelskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych atak nazwało "terrorystycznym". To termin używany przez izraelskich urzędników do nazywania napaści Palestyńczyków - pisze Reuters. Samochód wjechał w grupę ludzi w pobliżu popularnego nadmorskiego parku. Władze w Rzymie potwierdziły śmierć obywatela Włoch. Poinformowały, że ofiarą jest Alessandro Parini. Miał 30 lat i mieszkał w Rzymie. Jak przekazało ministerstwo spraw zagranicznych, wśród siedmiu osób rannych - dwie są w ciężkim stanie. Dziennik "Times of Isreal" podał na swej stronie internetowej, że ranni to turyści z Włoch i Wielkiej Brytanii. Szef włoskiego MSZ Antonio Tajani potępił "tchórzliwy atak" w Tel Awiwie. Zapewnił, że jest w stałym kontakcie z władzami Izraela. Poinformował także, że wśród rannych jest dwóch Włochów. Policja podała z kolei, że zastrzeliła kierowcę samochodu. Na nagraniach pojawiających się w mediach społecznościowych widać ciało leżące na ziemi obok przewróconego auta. Jak poinformował "Times of Israel", zamachowcem był 45-letni Yousef Abu Jaber, izraelski Arab, mieszkaniec miasta Kafr Kasim. Według portalu agenci izraelskiej służby bezpieczeństwa Szin Bet przesłuchują obecnie jego rodzinę. Według agencji Reuters, do ataku doszło także na Zachodnim Brzegu. Miały tam zostać zastrzelone dwie kobiety - siostry. Ranna miała zostać także ich matka. Premier Izraela Benjamin Netanjahu nakazał w piątek wieczorem zmobilizowanie sił bezpieczeństwa, w tym dodatkowych oddziałów wojskowych, po atakach terrorystycznych, do których doszło tego dnia w Tel Awiwie i w Dolinie Jordanu - głosi komunikat kancelarii szefa rządu. Palestyńska organizacja Islamski Dżihad wydała wieczorem oświadczenie, w którym napisano, że atak w Tel Awiwie był "naturalną i pełnoprawną odpowiedzią na zbrodnie okupanta popełniane na narodzie palestyńskim" - podaje dziennik "Haarec". Polskie MSZ apeluje o zachowanie ostrożności Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat w sprawie zamachów w piątek późnym wieczorem. "W związku z dzisiejszymi zamachami terrorystycznymi na Zachodnim Brzegu oraz w Tel Awiwe, a także ryzykiem wystąpienia kolejnych aktów przemocy Ambasada RP w Tel Awiwie i Biuro Przedstawiciela RP w Ramallah apelują do polskich obywateli o zachowanie szczególnej ostrożności i unikanie ryzyka" - czytamy w komunikacie MSZ. Resort dyplomacji podkreśla, że w szczególności należy unikać przebywania w miejscach, które mogą być celem ataku, np. obiekty kultu religijnego, atrakcje turystyczne, bazary itp. oraz, że stanowczo należy unikać wszelkich zbiegowisk, demonstracji i sytuacji konfliktowych. "Mając na uwadze obserwowany w ostatnich dniach wzrost napięcia na Bliskim Wschodzie zalecamy spokój, a także, w miarę możliwości, rozważenie przełożenia podróży do Izraela i Palestyny do czasu uspokojenia się sytuacji" - zaznacza MSZ. Napięcia w Izraelu Jak zwracają uwagę media, atak nastąpił po zwiększeniu napięcia w związku z izraelskimi nalotami na cele palestyńskich bojowników w Libanie i Strefie Gazy, a także strzelaninie na okupowanym Zachodnim Brzegu, w której zginęło dwóch Izraelczyków. To z kolei wydarzyło się po dniach niepokojów w świętym miejscu Jerozolimy, kompleksie meczetu Al-Aqsa. Grupa bojowników Hamasu pochwaliła atak w Tel Awiwie jako odpowiedź na "zbrodnie Izraela przeciwko meczetowi Al-Aqsa i jego wyznawcom" - podaje Reuters.