Kierujący pojazdem został zastrzelony przez policję. Wcześniej wjechał na zatłoczoną promenadę i wjeżdżał w przypadkowych przechodniów. Według informacji władz sprawca ataku przejechał ok 2 km, zanim został zabity przez funkcjonariuszy. Policja próbuje ustalić, czy mężczyzna działał sam, czy też miał wspólników, którym udało się uciec. Świadek zdarzenia: Ulica jest skąpana we krwi "Kierowca ciężarówki zabił kilkadziesiąt osób. Zostańcie w domu" - napisał na Twitterze pierwszy zastępca mera Nicei Christian Estrosi. Lokalne władze również zalecały pozostanie w domach po umyślnym ataku na tłum ludzi, oglądających pokaz sztucznych ogni. "Ulica jest skąpana we krwi, ludzie uciekają" - powiedział dziennikarz lokalnej gazety "Nice Matin" Eric Ciotti, świadek zdarzenia. Według innego świadka, który rozmawiał z agencją Associated Press, kierowca ciężarówki po jej zatrzymaniu otworzył ogień z broni automatycznej. Francusko-tunezyjskie korzenie sprawcy Z kolei francuski dziennik "Le Figaro" podał za swoim lokalnym źródłem informację o tym, że w ciężarówce znaleziono broń palną i granaty. Zdjęcia opublikowane przez agencje informacyjne pokazują białą ciężarówkę z przednią szybą przedziurawioną od kul, prawdopodobnie wystrzelonych przez policjantów. MSW Francji potwierdziło, że kierowca został zastrzelony przez policję. Jak podały francuskie media, w ciężarówce znaleziono dokumenty mężczyzny wskazujące, że mieszkał on w Nicei i miał pochodzenie francusko-tunezyjskie. Posiedzenie sztabu kryzysowego z udziałem prezydenta Po ataku w Nicei prezydent Francji Francois Hollande powrócił z Awinionu do Paryża, by wziąć udział w piątkowym posiedzeniu sztabu kryzysowego w siedzibie MSW - poinformowała agencja AFP. Wcześniej Hollande rozmawiał z szefem francuskiego rządu i ministrem spraw wewnętrznych. Nad ranem podczas konferencji prasowej prezydent Francji ogłosił przedłużenie stanu wyjątkowego, zapowiedział także jeszcze mocniejszą walkę z terroryzmem. "Francja staje w obliczu nowej tragedii, jest przerażona tym, co się stało. Francja płacze, ale jest silna. I zawsze będzie silniejsza niż atakujący ją fanatycy" - zadeklarował Hollande. Odpowiedź Francji na atak. Pierwsze decyzje prezydenta Czy wśród poszkodowanych są obywatele Polski? Według informacji "The Guardian" w ataku terrorystycznym we Francji mogły zginąć dwie osoby z Polski. "Nie możemy potwierdzić tych informacji. Nasze służby konsularne są w kontakcie z policją francuską. Jak na razie nie zostały podane dane ofiar" - wytłumaczył Rafał Sobczak z MSZ.