Wcześniej lokalne media informowały o 15 ofiarach śmiertelnych tego ataku w prowincji Al-Bajda na południowym zachodzie kraju. Według tych źródeł 10 osób zginęło na miejscu, a pięć zmarło w szpitalu w wyniku odniesionych ran.Agencja Associated Press informuje, powołując się na niewymienionego z nazwiska przedstawiciela władz, że podejrzewa się, iż w zmierzającym na wesele konwoju mogli jechać także bojownicy Al-Kaidy.Reuters podkreśla, że USA nasiliły w Jemenie operacje samolotów bezzałogowych przeciwko działającej tam Al-Kaidzie Półwyspu Arabskiego (AQAP). Jemen jest jednym z najuboższych państw arabskich i przyczółkiem AQAP - organizacji od kilku lat uważanej przez Stany Zjednoczone za najbardziej niebezpieczny odłam Al-Kaidy. AQAP przyznała się do zorganizowania 5 grudnia ataku na kompleks ministerstwa obrony w Sanie. Zginęły w tym ataku 52 osoby, a 167 zostało rannych. AQAP poinformowała na Twitterze, że zaatakowała siedzibę resortu obrony "ponieważ mieści się tam centrum sterowania samolotami bezzałogowymi" USA, a ponadto ministerstwo "gości amerykańskich ekspertów".