Do tragedii doszło przed godziną 11 czasu lokalnego (przed godziną 12 czasu polskiego - red.) w miasteczku Southport w północno-zachodniej Anglii podczas imprezy, której motywem przewodnim była twórczość popularnej artystki Taylor Swift. Początkowo nie było informacji o ofiarach - dramatyczne doniesienia pojawiły się w poniedziałkowy wieczór. Według wstępnych informacji uzbrojeni policjanci zatrzymali 17-letniego napastnika, który jest podejrzewany o morderstwo i usiłowanie zabójstwa. Zabezpieczone zostało także narzędzie zbrodni. Nastolatek ma pochodzić ze stolicy Walii - Cardiff. Wielka Brytania. Atak nożownika niedaleko Liverpoolu. Zginęło dwoje dzieci Służby poinformowały, że motywy sprawcy nie są jasne, jednak zdarzenie nie jest traktowane jako akt terrorystyczny, a funkcjonariusze nie prowadzą poszukiwań nikogo innego w związku z atakiem - donosi agencja Reutera. Szefowa lokalnej policji przekazała, że dorośli, którzy zostali ranni, najprawdopodobniej chronili swoich podopiecznych przed napastnikiem. Służby nie przekazały jednak informacji, w jakim wieku są ofiary i poszkodowani. W poniedziałkowe popołudnie, jeszcze zanim było wiadomo o tragicznych skutkach ataku, głos w sprawie zabrał premier Keir Starmer. "Straszne i głęboko szokujące wieści dochodzą z Southport. Moje myśli są ze wszystkimi dotkniętymi. Chciałbym podziękować policji i służbom ratunkowym za szybką reakcję. Jestem informowany na bieżąco o rozwoju sytuacji" - napisał w mediach społecznościowych szef rządu w Londynie. Źródło: Reuters, AFP, "The Guardian" ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!