- Około północy zostały obrzucone koktajlami Mołotowa i kamieniami nasze dwa auta patrolujące teren północnej części Mitrowicy. Jeden z koktajli trafił w samochód. Benzyna rozlała się na aucie, które przyspieszyło. Ogień został ugaszony. Pozostałe koktajle wybuchły pod autami. Na szczęście nikomu nic się nie stało - powiedział Sokołowski. Polski patrol, łącznie sześciu funkcjonariuszy, poruszał się opancerzonymi terenowymi toyotami. W stronę pojazdów poleciały co najmniej trzy koktajle oraz kamienie. Trafione zostało pierwsze auto w kolumnie. Radiowóz zapalił się, lecz ogień zgasł po tym, jak auto przyspieszyło. Jak przypuszczają policjanci, zdarzenie wiąże się z zatrzymaniem w związku z zabójstwem w poniedziałek po południu dwóch Serbów, w czym brali udział polscy policjanci. W efekcie - poinformował Sokołowski - na ulicach Mitrowicy zaczęły się zamieszki oraz blokady dróg prowadzących do przejścia granicznego z Serbią. Na miejsce skierowano zwiększoną liczbę patroli, w tym polskich policjantów. Atak na patrol to zdaniem policji najprawdopodobniej odwet ze strony kompanów zatrzymanych. Jak powiedział Sokołowski, trwają policyjne działania zamierzające do ustalenia sprawców ataku.W Kosowie służy obecnie 115 polskich policjantów. Od listopada 2012 r. trwa XXI zmiana kontyngentu policyjnego, który jest częścią unijnej misji EULEX. Zadaniem tej misji jest pomoc władzom Kosowa w budowie struktur państwa prawa - policji, wymiaru sprawiedliwości, służb celnych i granicznych.Jak powiedział Sokołowski, policjanci z Polski zajmują się patrolowaniem terenu, konwojowaniem, zabezpieczeniem więzień i aresztów, ochroną procesów sądowych i wsparciem kontroli granicznej, jeśli dochodzi do zagrożenia bezpieczeństwa.W Kosowie jest też polski kontyngent wojskowy, liczący ok. 230 osób. Polscy żołnierze służą w ramach NATO-wskiej misji KFOR (Kosovo Forces).Kosowo, gdzie zdecydowaną większość stanowią Albańczycy, ogłosiło niepodległość w 2008 roku. Serbia odmawia uznania niepodległości swej dawnej prowincji. Północna część Kosowa jest zamieszkana w większości przez Serbów i wciąż istnieje groźba, że utrzymujące się tam napięcia przerodzą się w przemoc.