Atak na policję w Czeczenii. Na miejscu Kadyrow z synem
Nocny atak na posterunek policji na granicy Inguszetii i Czeczenii. Jak informują analitycy zajmujący się białym wywiadem, po kilkukugodzinnych walkach trzy osoby zostały zabite. W mediach społecznościowych pojawiają się nagrania przedstawiające brutalne obchodzenie się ze zwłokami zabitych przez kadyrowców. Na miejscu miał pojawić się sam Ramzan Kadyrow, który zabrał ze sobą... syna.
Pierwsze informacje o strzelaninie na pograniczu Inguszetii i Czeczenii pojawiły się 27 marca. Jak wynika z informacji Rebeki Rambar, zajmującej się tzw. białym wywiadem, atak miał miejsce na przejściu granicznym Wołga-14 niedaleko Nazarania.
Ze wstępnych ustaleń wynika ponadto, że ataku na służby miały dopuścić się trzy osoby, które następnie zaczęły uciekać w głąb Czeczeni. W wyniku ataku ranny został co najmniej jeden z funkcjonariuszy Ramzana Kadyrowa.
Do sieci trafiają nagrania, na których słychać strzały oddane na granicy. Widać na nich przemieszczających się uzbrojonych mężczyzn. Kolejne nagrania, które trafiły do mediów społecznościowych, przedstawiają uszkodzenia posterunku, na który przeprowadzony został atak.