Rzecznik afgańskiego MSZ Zemeri Baszari powiedział, że wśród zabitych jest 21 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa. Większość rannych to cywile. Do oddziału Kabul Banku w Dżalalabadzie dostało się - jak pisze AFP - "siedmiu zamachowców-samobójców", uzbrojonych w broń maszynową i ładunki wybuchowe. Napastnicy otworzyli ogień do pracowników banku i jego klientów. Moment ataku nie był przypadkowy: w tym czasie wypłacane były pensje funkcjonariuszom sił bezpieczeństwa i przed okienkami kasowymi stały długie kolejki żołnierzy i policjantów. Później wywiązała się długa walka między znajdującymi się w środku napastnikami i policjantami na zewnątrz budynku. Spośród siedmiu napastników dwóch wysadziło się w powietrze, a pięciu pozostałych zostało zabitych. Do ataku na bank w Dżalalabadzie niemal natychmiast przyznali się talibowie.