Świadkowie twierdzą, że mieszkańcy budynku i ludzie mieszkający w pobliżu zostali ostrzeżeni, aby ewakuować okolicę na około godzinę przed nalotem. Nie było od razu jasne, czy budynek został w pełni ewakuowany i czy były ofiary. W Tel Awiwie słychać syreny alarmowe Syreny ostrzegające przed zbliżającym się ogniem rakietowym zawyły w Tel Awiwie i środkowym Izraelu we wtorek wieczorem - powiedzieli świadkowie agencji Reuters. Ponadto syreny słychać było bliżej Strefy Gazy, w tym w mieście Aszkelon i pobliskich miejscowościach. Słychać również odgłosy wielokrotnych eksplozji. Izrael wstrzymał wszystkie loty na lotnisku Ben Guriona w Tel Awiwie z uwagi na możliwość ataków powietrznych z Gazy - podała izraelska telewizja. Ostrzał rakietami Tel Awiwu Grupa bojowników Islamskiego Dżihadu w Gazie zapowiedziała o godz. 20 czasu polskiego ostrzał rakietami Tel Awiwu w odpowiedzi na izraelski atak lotniczy we wtorek wieczorem, w wyniku którego zawalił się 12-piętrowy blok mieszkalny w Strefie Gazy. - W odpowiedzi na ataki na domy mieszkalne i ludność cywilną, spotkanie z rakietami ruchu oporu na niebie Tel Awiwu odbywa się o godzinie 21:00 - powiedział rzecznik Islamskiego Dżihadu Abu Hamza. Ranni w palestyńskim ostrzale rakietowym Co najmniej 6 osób zostało rannych w wyniku uderzenia palestyńskiej rakiety w miasto Holon znajdujące się na południe od Tel Awiwu - poinformowali we wtorek wieczorem miejscowi lekarze. Według służby ratunkowej United Hatzalah wszyscy poszkodowani odnieśli umiarkowane lub lekkie do umiarkowanych obrażenia. - Udzielałem pierwszej pomocy ofiarom, które miały siniaki i rany. Wygląda na to, że zostali zranieni przez odłamki i eksplozję. Po udzieleniu pierwszej pomocy zabrano ich do szpitala, byli w pełni przytomni - powiedział jeden z lekarzy. Według izraelskich władz rakiety wystrzelone ze Strefy Gazy atakują wiele miast i miasteczek w środkowym Izraelu. Według policji, rakiety spadły poza Tel Awiwem na miasta Rishon Lezion i Ramat Gan, a także Sdot i arabskie miasto Taibe. Lekarze poinformowali, że w Rishon Lezion znaleźli nieprzytomną kobietę. Do szpitala zabrano również mężczyznę, który doznał silnego ataku paniki, gdy w wyniku ataku rakiety doszło do pożaru. 90 osób rannych, zginęły dwie kobiety Dwie kobiety nie żyją, a ponad 90 osób zostało rannych po ataku we wtorek późnym wieczorem palestyńskich rakiet z Gazy na miasto Aszkelon w Izraelu. Wcześniej władze Tel Awiwu otworzyły schrony przeciwlotnicze w obawie, że Hamas i Islamski Dżihad będą strzelać rakietami w kierunku centrum kraju. W ostrzale Aszkelonu i Aszdodu ze Strefy Gazy rakiety uderzyły w kilka domów; ranna została czteroosobowa rodzina. Ofiary śmiertelne to dwie kobiety - jedna po osiemdziesiątce, druga po sześćdziesiątce. Ta młodsza to Hinduska, która pracowała jako opiekunka starszej. Czterech członków jednej rodziny zostało po ataku przewiezionych do Centrum Medycznego Barzilai w Aszkelonie. 40-letni ojciec doznał urazu głowy, jego stan jest ciężki, matka jest w umiarkowanym stanie, a dzieci odniosły lekkie obrażenia. Będą ataki na kolejne wieżowce? Media ze Strefy Gazy poinformowały we wtorek wieczorem, że kilka wieżowców zostało ewakuowanych z powodu izraelskich gróźb, że wkrótce zostaną zburzone. Hamas i Islamski Dżihad zagroziły że dalej będą ostrzeliwać rakietami Tel Awiw, jeśli Izrael będzie chciał dalej niszczyć wieżowce w Gazie. Według źródła w izraelskim rządzie ugrupowania terrorystyczne w Gazie "nie widziały ani odrobiny naszych możliwości". Dodaje ono, że "efekt odstraszania w przypadku Hamasu zajmie trochę czasu. Nie myśleliśmy, że to się stanie natychmiastowo". Izraelskie władze postanowiły, że w związku z nasilającymi się atakami rakietowymi ze Strefy Gazy w środę szkoły w całym kraju będą zamknięte. Izraelski system edukacji przygotowuje się do zdalnej nauki. Premier ostrzega Premier Izraela Benjamin Netanjahu zapowiedział we wtorek wieczorem w wystąpieniu telewizyjnym, że bojownicy w Strefie Gazy "zapłacą bardzo wysoką cenę" po dniu ostrzału rakietowego z Gazy na Izrael i izraelskich nalotach na tę palestyńską enklawę. - Jesteśmy w szczycie ciężkiej kampanii - oznajmił Netanjahu w towarzystwie ministra obrony i szefa sztabu armii izraelskiej. - Hamas i Islamski Dżihad zapłacili i zapłacą bardzo wysoką cenę za swoją wojowniczość... ich krew się polała - dodał, podkreślając, że operacja przeciwko nim "zajmie trochę czasu", a izraelskie działania wojskowe zadały ciężki cios bojownikom w Gazie.