We wtorek na ulice stolicy Rosji wyszło ponad 30 tys. osób z różnych sił opozycji, aby po raz kolejny zażądać ustąpienia Putina. Redaktor naczelny niezależnej telewizji internetowej Dożd Michaił Zygar powiedział, że atak hakerski rozpoczął się o godz. 11 (godz. 9 czasu polskiego). - Okresowo strona może padać, ale będziemy z tym walczyć - powiedział. Zastępca redaktora naczelnego rozgłośni Echo Moskwy Władimir Warfołomiejew poinformował, że z powodu hakerskiego ataku strona internetowa pracuje z przerwami. Poprzedni atak hakerów na niektóre media rosyjskie miał miejsce 6 maja, gdy przeciwnicy Putina zebrali się w przededniu jego inauguracji, by zażądać jego odejścia, a także przeprowadzenia w Rosji uczciwych wyborów prezydenckich i parlamentarnych.