- Siły bezpieczeństwa atakowały terrorystów, którzy byli otoczeni w pokoju w budynku hotelu, większość ludzi została uratowana, ale na tym etapie musimy potwierdzić śmierć co najmniej ośmiu cywilów - powiedział przedstawiciel sił bezpieczeństwa Somalii Mohamed Abdikadir, nie informując, czy akcja odblokowania hotelu już się zakończyła. Do ataku na hotel przyznała się powiązana z Al-Kaidą grupa dżihadystyczna Al-Shabaab, która od około 15 lat prowadzi walkę przeciwko kruchemu rządowi centralnemu Somalii. Dżihadyści przejęli kontrolę nad hotelem w stolicy Somalii Atak na hotel Hayat wywołał zaciekłą strzelaninę między siłami bezpieczeństwa a bandytami z grupy dżihadystów, którzy wciąż są w budynku - informował wcześniej urzędnik ds. bezpieczeństwa Abdukadir Hassan. Dodał, że siły bezpieczeństwa walczyły z wrogiem, który "zaszył się w budynku". Jak relacjonował świadek, teren został odgrodzony kordonem, doszło do wymiany ognia między siłami bezpieczeństwa a bandytami. "Grupa napastników al-Shabaab siłą wkroczyła do hotelu Hayat w Mogadiszu. Bojownicy przeprowadzają losowe strzelaniny w hotelu" - napisała grupa w krótkim oświadczeniu na stronie internetowej popierającej Shabaab. Hotel Hayat jest popularnym miejscem spotkań deputowanych i innych urzędników państwowych. Na początku tego tygodnia Stany Zjednoczone ogłosiły, że ich siły zabiły 13 bojowników al-Shabaab podczas nalotu w środkowo-południowej części kraju, gdy bojownicy islamscy atakowali siły somalijskie. W 2020 r. zaatakowali inny hotel Bojownicy Al-Shabaab zostali wyparci ze stolicy w 2011 r. przez siły Unii Afrykańskiej, ale grupa nadal kontroluje obszary wiejskie i ma zdolność przeprowadzania śmiertelnych ataków na cele cywilne i wojskowe. Al-Shabaab przyznało się do podobnych ataków w przeszłości. W sierpniu 2020 r. poinformowało, że stoi za atakiem na inny hotel w Mogadiszu, w którym zginęło wówczas co najmniej 16 osób.