Każdego roku około 30 kosmicznych odłamków wybucha w atmosferze. Energia takich eksplozji może być tak wielka jak podczas wybuchu bomby jądrowej w Hiroszimie. Nie trudno sobie wyobrazić, że jeśli któraś z asteroid spadłaby w rejonie np. Kaszmiru, jedna ze stron sporu mogłaby odnieść wrażenie, że została zaatakowana. O tragedię wtedy nietrudno, tym bardziej, że ani Indie ani Pakistan nie dysponują zaawansowanymi systemami, które pozwoliłyby im łatwo rozróżnić co im zagraża. Oczywiście prawdopodobieństwo takiego zdarzenia nie jest duże. Na tyle jednak znaczące, że eksperci postulują powołanie specjalnego centrum, które informowałoby rządy wszystkich państw o podobnym niebezpieczeństwie. W tej chwili Pentagon rozważa możliwość realizacji podobnego projektu wykorzystującego informacje systemu amerykańskich satelitów wojskowych. Przed wakacjami asteroida wielkości boiska do piłki nożnej minęła Ziemię w odległości zaledwie 120 tysięcy kilometrów. To mniej niż dzieli nas od Księżyca. Nigdy wcześniej obiekt kosmiczny o tych rozmiarach nie znalazł się tak blisko naszej planety. Asteroida 2002 MN, pędziła z prędkością ponad 38 tysięcy km/godz. Do Ziemi zbliżyła się 14 czerwca. Zauważono ją dopiero trzy dni później.