- Rzecz oczywista, nie wierzymy, że są podstawy do wysunięcia tego rodzaju zarzutu w przypadku Aassange'a, a w każdym razie ma on prawo do obrony, które daje mu pierwsza poprawka (konstytucji USA), jako wydawcy Wikileaks - dodała prawniczka. Pierwsza poprawka do amerykańskiej konstytucji gwarantuje wolność prasy, wypowiedzi i wyznania religijnego, jak również prawo do zgromadzeń. Według mecenas Robinson, zastosowanie ustawy w sprawie szpiegostwa byłoby "niezgodne z konstytucją" i stanowiłoby zagrożenie dla wszystkich mediów w USA. Rzeczniczka Departamentu Stanu USA odmówiła skomentowania przewidywań obrończyni Assange'a. Również Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych nie wypowiedział się dotąd w sprawie ewentualnych zarzutów wobec Assange'a. W tym tygodniu prokurator generalny Eric Holder oświadczył jednak, że ujawnienie amerykańskich dokumentów naraziło kraj na ryzyko. Dodał, że wydał polecenie wszczęcia śledztwa przeciwko Assange'owi. Twierdził, że wszedł w posiadanie 250 000 tajnych depesz i innych amerykańskich dokumentów dyplomatycznych, jednak jego portal opublikował dotąd tylko 1 200 spośród nich. Współpracownicy Assange'a zapowiedzieli w piątek, że w najbliższym czasie uruchamia analogiczny portal pod nazwą OpenLeaks, który nadal będzie udostępniał dokumenty z amerykańskiej "poczty dyplomatycznej". Allan Friedman, kierujący w USA badaniami prowadzonymi przez Brookings Institution, wyraził opinię, że cyberataki na tajną korespondencję dyplomatyczną USA wywrą "trwały skutek". W obronie działań twórcy Wikileaks wystąpiło kilku czołowych polityków, wśród nich rosyjski premier Władimir Putin i prezydent Brazylii Inacio Luiz Lula da Silva. Założyciel Wikileaks został umieszczony w londyńskim więzieniu śledczym Wandsworth w osobnej, izolowanej celi. "Dla własnego bezpieczeństwa" - jak twierdzą władze więzienne. Może korzystać z laptopa, ale bez połączenia z internetem. Assange oczekuje obecnie w więzieniu na ekstradycję do Szwecji, gdzie jest oskarżony o napaść seksualną. Jego adwokaci zapewniają, że aresztowanie ich klienta stanowi część zorganizowanego przez "ciemne siły" spisku zmierzającego do "jego uwięzienia". Brytyjski dziennik "The Independent" podał w czwartek, że władze prowadzą rozmowy z Waszyngtonem w sprawie możliwej ekstradycji Assange'a do USA, które nastąpiłoby po przewiezieniu twórcy Wikileaks do Szwecji.