Oświadczył on po dzisiejszej wizycie w Pentagonie, że terroryści prawdopodobnie mieli wsparcie w rządach niektórych krajów. Zapytany wprost, czy chodzi o Irak, odpowiedział, że jego wypowiedź mówi sama za siebie. Prokurator Generalny podkreślił, że rządy tych krajów powinny rozumieć teraz bez żadnych wątpliwości, że Stany Zjednoczone nie będą teraz tolerować żadnej formy działalności, która mogła przyczynić się do tragicznych wydarzeń z zeszłego tygodnia. Dodał, że Ameryka nie cofnie się przed użyciem wszelkich środków do ukarania tych, którzy za te zamachy odpowiadają. Potwierdził, że śledztwo teraz koncentruje się wokół dwóch mężczyzn zatrzymanych w rejonie Detroit, przy których znaleziono fałszywe dokumenty i plany lotnisk. Odmówił jednak odpowiedzi na pytanie, czy to jest przełomowy moment w śledztwie.