W 2010 r. w liście otwartym napisanym wspólnie z dwoma innymi astronautami z programu Apollo: Jimem Lovellem i Gene Cernanem, Armstrong skrytykował odwołanie programu Constellation, przewidującego powrót człowieka na Księżyc, i anulowanie planów budowy rakiety nośnej Aries. W liście tym trzej astronauci sugerowali, że redukowanie planów podboju kosmosu przez USA będzie odebrane jako dowód słabości Ameryki i jej degradacji jako supermocarstwa. Armstrong wyrażał także sceptycyzm czy obecne plany prywatyzacji programu kosmicznego - przekazywania przez NASA poszczególnych zadań prywatnym korporacjom - okaże się skutecznym sposobem uratowania go w sytuacji trudności budżetowych USA. Po śmierci Armstronga przypomina się, że był on człowiekiem niezwykle skromnym i unikającym rozgłosu. Słynął z małomówności i rzadko udzielał wywiadów. Inaczej niż niektórzy inni astronauci z programu Apollo, którzy często występowali w telewizji - m.in. jego kolega z wyprawy Apollo 11, Buzz Aldrin - nie skorzystał z wielu okazji zdyskontowania swego lotu w 1969 r. i zostania celebrytą.