Była żona Nismana, Sandra Arroyo Salgado, powiedziała w środę, że odnalezienie broni "zmienia wszystko". Jednocześnie apelowała o ostrożność. Jak dodała, jest teraz jeszcze bardziej przekonana, że prokurator nie odebrał sobie życia. Gdyby chciał się zabić, nie musiałby pożyczać pistoletu od swego wieloletniego znajomego - przekonywała. Matka Nismana Sara Garfunkel znalazła ostatnio broń w swym domu wśród rzeczy syna. We wtorek poinformowała o tym prokurator Vivianę Fein, która prowadzi dochodzenie w sprawie tajemniczej śmierci. Zdaniem Fein nie ma to żadnego znaczenia, gdyż to nie z tej broni padły strzały. Agencja AP pisze, że śledczy badają zarówno hipotezę o zabójstwie, jak i samobójstwie. Nismana znaleziono martwego w jego własnym mieszkaniu w Buenos Aires w nocy z 17 na 18 stycznia. Miał ranę postrzałową głowy; obok ciała leżała broń. Diego Lagomarsino, informatyk, który współpracował z Nismanem w prokuraturze, twierdzi, że dzień wcześniej pożyczył mu pistolet. 19 stycznia prokurator miał przedstawić w argentyńskim parlamencie dowody przeciwko prezydent Cristinie Fernandez de Kirchner i innym przedstawicielom władz. Twierdził, że porozumieli się oni z Iranem i chronili niektórych przedstawicieli Teheranu przed śledztwem w sprawie zamachu bombowego na ośrodek żydowski w Buenos Aires, w którym zginęło 85 osób. W zamian władzom miano obiecać zwiększenie wymiany handlowej, w tym dostaw argentyńskiego zboża za irańską ropę. Odnaleziona przez matkę Nismana broń miała taki sam kaliber jak pistolet, który leżał przy ciele prokuratora.Setki tysięcy Argentyńczyków wyszło na ulice