Zwolennicy tego posunięcia podkreślają, że to państwo musi rozwiązać kłopoty, trapiące przewoźnika należącego do hiszpańskiej spółki Marsans. Za największe problemy tych linii lotniczych strona rządowa uważa ciągłe odwołania lotów i opóźnienia. Za ustawą opowiedziało się 152 z 257 deputowanych. Przeciw było 84. Teraz sprawą zajmie się Senat. Administracja prezydent Cristiny Fernandez de Kirchner podkreśla, że linie lotnicze stanowią dobro "użytku publicznego" i zobowiązała się do ich przejęcia. Nie doszło jednak do porozumienia między rządem a właścicielem w sprawie wartości przejmowanego majątku. Firma Marsans, do której należą Aerolineas Argentinas i podlegające im linie powietrzne Austral, na podstawie audytu szwajcarskiej instytucji Credit Suisse Global, wycenia flotę i jej zaplecze na 440 mln dolarów. Ministerstwo planowania, inwestycji publicznych i usług twierdzi tymczasem, że spółka zadłużona jest na około 830 mln dolarów, więc - zdaniem resortu - rząd nie powinien płacić ani grosza. Marsans podkreśla, że jeśli dojdzie do wywłaszczenia bez porozumienia obu stron, zgłosi apelację do sądu arbitrażowego Banku Światowego. Aerolineas Argentinas wraz z Austral Lineas Aereas kontroluje ponad 80 proc. rynku przewozów lotniczych w Argentynie.