Prezydent Javier Milei powiadomił o swojej decyzji listownie Władimira Putina. Oddzielne informacje rozesłał do przywódców: Chin - Xi Jinpinga, Brazylii - Luiza Inacio Luli da Silvy, RPA - Cyrila Ramaphosę i Indii - Narendę Modiego. Argentyński portal Clarin przypomina, że Milei od początku był przeciwny inicjatywie Rosji. Wielkim zwolennikiem wejścia Argentyny do BRICS był poprzedni lewicowy prezydent Alberto Fernandez, jednak z powodu słabych sondaży nie ubiegał się on o reelekcję w jesiennych wyborach. Milei w liście do Putina napisał, że "polityka zagraniczna jego rządu różni się pod wieloma względami od polityki poprzednika". Dodał, że chociaż nie uważa za "właściwe", by Argentyna stała się członkiem BRICS, nadal jest zaangażowany w zacieśnianie dwustronnych więzi, szczególnie w celu zwiększenia handlu i przepływów inwestycyjnych. Argentyna. Prezydent Javier Milei odmawia Rosji ws. BRICS Po napaści na Ukrainę Kreml forsował rozszerzenie BRICS, grupy największych rozwijających się gospodarek, o nowe kraje, które nie potępiły rosyjskiej agresji, nie wprowadziły sankcji, wspierają rosyjską wojnę i wciąż z Rosją handlują. Pod koniec sierpnia do BRICS zaproszone zostały Argentyna, Egipt, Etiopia, Iran, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Mają zostać członkami grupy od 1 stycznia 2024 roku, jednak wybory w Argentynie mogą przekreślić część z tych planów. Wobec spodziewanej odmowy ze strony nowych władz w Buenos Aires jeszcze 26 grudnia szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow stwierdził, by Argentyna "poświęciła trochę czasu na przemyślenie" kwestii przyłączenia się do BRICS. Javier Milei nie chce współpracy "z komunistami" Portal Clarin przypomina, że w przypadku braku odmowy ze strony Milei ws. dołączenia Argentyny do BRICS, jego kraj automatycznie zostałby członkiem grupy. Milei jeszcze jako kandydat powiedział, że nie zamierza robić interesów z komunistami i krajami, na których czele stoją rządy lewicowe, "ponieważ nie szanują one podstawowych zasad wolnego handlu, wolności i demokracji". Doradczyni ekonomiczna argentyńskiego prezydenta Diana Mondino, obecnie kierująca resortem spraw zagranicznych, stwierdziła, że korzyści płynące z przystąpienia Argentyny do BRICS są niejasne. Milei niemal od razu dał do zrozumienia Władimirowi Putinowi, że jego kraj nie będzie stronnikiem Rosji. Jako najbliższych sojuszników postrzega USA oraz Izrael. W kampanii wyborczej wzywał do rezygnacji z krajowej waluty peso, która z powodu inflacji sięgającej prawie 150 proc. straciła swoją wartość. Milei chciałby zastąpić ją dolarem amerykańskim. Źródło: Clarin *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!