Na tej samej stacji doszło w lutym 2012 roku do znacznie tragiczniejszej katastrofy, gdy w zderzeniu dwóch pociągów zginęły 52 osoby, a setki zostały ranne. Przyczyny sobotniego wypadku nie są na razie znane. Rozgniewany tłum wznosił okrzyki "morderca, morderca" pod adresem uwięzionego w swej kabinie rannego maszynisty. W drodze do szpitala musiała go eskortować policja.