Areszty i grzywna za upamiętnienie zabitych w Kijowie
Sąd w Mińsku skazał w piątek na kary od kilku do kilkunastu dni aresztu oraz grzywnę uczestników czwartkowej akcji upamiętnienia pierwszych ofiar śmiertelnych ubiegłorocznych starć protestujących z milicją w Kijowie.

Dwóch działaczy sąd skazał na 15 dni aresztu, dwóch - na 10 dni, jedną działaczkę - na 5 dni, jedną - na grzywnę w wysokości 3,6 mln rubli białoruskich (900 zł).
Uczestnicy akcji zebrali się w czwartek wieczorem przy pomniku Tarasa Szewczenki w Mińsku, gdzie złożyli kwiaty, zapalili znicze i rozwinęli duży portret Białorusina Michaiła Żyznieuskiego, jednego z dwóch pierwszych zabitych w styczniu ubiegłego roku w starciach protestujących z oddziałami milicji w Kijowie. Chwilę się modlono, uczczono zabitych minutą ciszy, a także odśpiewano hymn Ukrainy i białoruski hymn religijny "Mahutny Boża" (Boże Wszechmogący).
Sąd w Mińsku uznał, że oskarżeni dopuścili się udziału w nielegalnym masowym zgromadzeniu.
Żyznieuski, który został zabity 22 stycznia ub.r., miał 25 lat, mieszkał na Ukrainie od 2005 r. i był członkiem skrajnie prawicowej organizacji ukraińskiej UNA-UNSO. Wraz z nim zginął 21-letni Serhij Nihojan, pochodzący z Dniepropietrowska obywatel Ukrainy pochodzenia ormiańskiego.
Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska