Bal Thackeray zmarł w sobotę. Zaraz potem zamarł Bombaj. Thackeray był bowiem znany ze swego nacjonalizmu, obwiniano go za szerzenie nienawiści między wyznawcami hinduizmu a muzułmanami. Wielu ludzi obawiało się zamieszek; stanęły taksówki, zamknięto sklepy. Aresztowana 21-letnia kobieta napisała wcześniej na Facebooku, że codziennie taki ktoś jak Thackeray rodzi się i umiera i nie jest to powód, by paraliżować całe miasto. Policja mówi, że aresztowano też inną kobietę, która wcisnęła na Facebooku znacznik "lubię to" pod tym wpisem. Oskarżono je o obrazę uczuć religijnych i zwolniono za kaucją. Zdaniem obserwatorów, te wydarzenia to test wolności słowa w Indiach.