Konflikt coraz bardziej się zaostrza i coraz częściej islamiści przeprowadzają samobójcze zamachy. Wczoraj w takim ataku w Hajfie rannych zostało kilkanaście osób. Do zamachu przyznał się Islamski Dżihad. Izrael obarczył jednak odpowiedzialnością palestyńskiego przywódcę Jasera Arafata. Jednocześnie lider islamistów z Hamasu Szeik Ahmed Jassin zapowiedział dalsze zamachy, podkreślając, że dla Palestyńczyków to jedyny sposób obrony. - Nasi ludzie tylko się bronią przed okupacją, przed masakrami przeprowadzanymi przez izraelskie wojska, które wkraczają na nasz teren, zabijając cywilów i dzieci, niszcząc nasze domy. Prawo do obrony to jedno z podstawowych praw każdego człowieka i dlatego wykorzystujemy wszystkie możliwe środki - twierdzi Jassin. Kolejną próbę przerwania błędnego koła przemocy na Bliskim Wschodzie zamierza podjąć amerykański wysłannik David Satterfield. Również Rosja wezwała zarówno Izrael jak i Palestyńczyków do wykorzystania politycznych i dyplomatycznych środków i powstrzymania przemocy.