W umieszczonych w sieci nagraniach wideo widać było gęste chmury dymu i płomienie. Informowano też o odgłosach strzelaniny. "Ekipy bezpieczeństwa przemysłowego Aramco zainterweniowały i opanowały pożary w dwóch instalacjach w Abqaiq i Khurais" - napisała SPA. Na razie nie podano, czy były ofiary zamachu, ani jaki efekt może wywołać atak na moce produkcyjne giganta naftowego Aramco. Saudyjski państwowy koncern Aramco określa rafinerię Abqaiq jako największą instalację do przeroby ropy na świecie. Szacuje się, że produkuje się tu dziennie do 7 mln baryłek ropy. Nikt do tej pory nie wziął odpowiedzialności za atak na urządzenia koncernu, choć rebelianci z szyickiego ruchu Huti dokonywali już wcześniej w Arabii Saudyjskiej zamachów przy użyciu dronów. W przeszłości rafineria była wielokrotnie celem zamachów, m. in. Al-Kaidy, której zamachowcy samobójcy dokonali nieudanego ataku w lutym 2006 r. Tocząca się od czterech lat wojna domowa w Jemenie, w której koalicja pod wodzą Arabii Saudyjskiej walczy z rebeliantami Huti, wspieranymi przez Iran, pochłonęła już tysiące ofiar i spowodowała kryzys humanitarny o gigantycznych rozmiarach. Wsparcie USA dla sił koalicji ma głównie charakter logistyczny i wywiadowczy.