Minister spraw wewnętrznych, który pozostaje w bliskich stosunkach z administracją USA, był do tej pory drugi w kolejce do objęcia tronu. Szansa na dziedziczenie władzy oddaliła się tym samym od 70-letniego księcia Mukrina, wyznaczonego na następcę w styczniu przez jego przyrodniego brata, króla Salmana, po śmierci poprzedniego saudyjskiego monarchy Abd Allaha. Zmarły 23 stycznia tego roku w wieku ok. 90 lat Abd Allah sam namaścił wcześniej Mukrina na drugiego następcę tronu - właśnie po niemal 80-letnim Salmanie. Mukrin utracił również stanowisko wicepremiera, które przypadło następcy tronu Muhammadowi ibn Nadżifowi. Zachowa ona także tekę szefa MSW. W środowym królewskim dekrecie ogłoszono również, że obecnie drugim do dziedziczenia tronu został ok. 30-letni syn Salmana, książę Muhammad, obecny minister obrony. Dalszym ciągiem przetasowań jest zmiana na stanowisku szefa dyplomacji - pełniącego funkcję od 40 lat ministra Sauda ibn Fajsala zastąpił obecny ambasador Arabii Saudyjskiej w Waszyngtonie Adel al-Dżubeir. Według oficjalnej agencji prasowej SPA książę Fajsal "poprosił o zwolnienie ze stanowiska ze względów zdrowotnych". Został mianowany doradcą i specjalnym wysłannikiem króla Salmana. Książę Mukrin, który do ogłoszonych w środę zmian był następcą tronu, jest najmłodszym z kilkudziesięciu synów twórcy państwa saudyjskiego Abd al-Aziza as-Sauda. Był postrzegany raczej jako tymczasowa postać w kolejce do saudyjskiego tronu. Komentatorzy mówią o coraz wyraźniejszej ofensywie nowego pokolenia saudyjskich książąt oczekujących na sukcesję. Po śmierci Abd al-Aziza w 1953 roku władzę przejmowali kolejno jego synowie. Obecny następca tronu i drugi w kolejce do władzy pochodzą natomiast z pokolenia wnuków Abd al-Aziza.