Memoriał, organizacja pozarządowa broniąca praw człowieka w Rosji i dokumentująca stalinowskie zbrodnie, wskazał też na potrzebę udziału Miedwiediewa w kwietniowych uroczystościach w Katyniu upamiętniających 70. rocznicę zbrodni katyńskiej, a jeśli z jakichś powodów okaże się to niemożliwe - wydania przez niego oświadczenia na temat tego mordu. Stowarzyszenie uczyniło to w specjalnym apelu do prezydenta Rosji ogłoszonym w piątek w związku z przypadającą w tym dniu 70. rocznicą decyzji Politbiura KC WKP(b) o rozstrzelaniu polskich oficerów. "Naszym zdaniem, jasne i niedwuznaczne potępienie zbrodni dokonanej przez organy państwowe Związku Radzieckiego na podstawie decyzji jego kierownictwa, poinformowanie o nakreślonych krokach, które należy poczynić, aby wyprowadzić "sprawę katyńską" ze ślepego zaułka, mogłyby stać się przełomowymi momentami w relacjach między Rosją i Polską" - zaznaczył Memoriał. "Takie oświadczenie jest niezbędne nie tylko z myślą o reputacji Rosji w świecie. O wiele ważniejsze jest to, iż jest niezbędne dla pomyślnej przyszłości naszego kraju, która jest niemożliwa bez uczciwej oceny totalitarnej przeszłości" - oznajmiło stowarzyszenie. Memoriał podkreślił, że "cień zbrodni i kłamstw stalinowskiego reżimu kładzie się na współczesną Rosję". "Zbrodnia katyńska, to nie tylko zabicie wiosną 1940 roku prawie 22 tys. obywateli Polski. To również pół wieku kłamstw i fałszerstw, gdy Związek Radziecki, wbrew oczywistym faktom, negował swoją odpowiedzialność za unicestwienie polskich jeńców wojennych i próbował przekonać cały świat, a także własnych obywateli, że zbrodnia ta była dziełem hitlerowców" - przypomniało stowarzyszenie. "Umorzenie śledztwa w sprawie Katynia, utajnienie jego materiałów, rażąco niezgodna z rzeczywistością ocena prawna (zbrodni) dana przez Główną Prokuraturę Wojskową, odmowa uznania rozstrzelanych za ofiary represji politycznych - (wszystko to) odbierane jest przez opinię publiczną wewnątrz kraju i za granicą jako odstąpienie od dochodzenia do prawdy, zainicjowanego w latach 90." - wskazał Memoriał. "Próby reanimowania stalinowskiej, sfałszowanej wersji wydarzeń podejmowane są nie tylko w żółtej prasie, ale także z trybuny parlamentu (Rosji)" - zauważył.