W Łucku polscy i ukraińscy działacze społeczni ogłosili deklarację w ramach inicjatywy na rzecz polsko-ukraińskiego pojednania. - Najważniejsza jest modlitwa - podkreślał podczas konferencji prasowej prorektor Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego Myrosław Marynowycz. - Przeszłość jest dla nas ważna, wszyscy ucierpieliśmy z powodu przeszłości. Jedyną szansą jest znalezienie wspólnej płaszczyzny: taką płaszczyzną jest chrześcijaństwo i nasz jedyny Bóg - mówił Myrosław Marynowycz.Polski eurodeputowany Paweł Kowal zwrócił się do Ukraińców i Polaków, żeby w kwestiach historii mówili "bardziej otwartym językiem". W rozmowie z Polskim Radiem powiedział, że oba narody przekroczyły już pewną barierę, jeśli chodzi o pamięć. Kowal przypomniał, że kiedy zwierzchnik Kościoła greckokatolickiego Światosław odwiedzał Łuck, był zdziwiony, że w tym mieście nie ma pomnika, pod którym można pomodlić się za zamordowanych na Wołyniu. Na lipiec 1943 roku przypada apogeum antypolskiej akcji Ukraińskiej Powstańczej Armii na Wołyniu. Tylko 11 lipca przez oddziały UPA zostało zaatakowanych blisko 100 miejscowości.