Na wieść o śmierci Thatcher w zachodnim Belfaście i niektórych dzielnicach Londonderry zorganizowano w poniedziałek i w nocy z poniedziałku na wtorek uliczne festyny. "Thatcher nie była człowiekiem pokoju, ale dopuszczenie do tego, by jej śmierć zatruwała nam umysły, byłoby błędem" - napisał McGuinness na Twitterze. Thatcher do dziś dzieli opinię publiczną w Irlandii Płn., ponieważ lata 80., gdy była premierem, to okres nasilenia zbrojnego konfliktu w prowincji. Pierwszy minister, unionista Peter Robinson z Demokratycznej Partii Ulsteru wyraził dla niej uznanie za dążenie do utrzymania Irlandii Płn. jako części Zjednoczonego Królestwa. Z kolei przewodniczący republikańskiej Sinn Fein, dawnego politycznego skrzydła Irlandzkiej Armii Republikańskiej (IRA), obecnie poseł do irlandzkiego parlamentu w Dublinie Gerry Adams napisał w oświadczeniu dla mediów, że polityka Thatcher wobec prowincji była "drakońska i militarystyczna, a jej efektem było niepotrzebne przedłużenie konfliktu". Wobec Adamsa w 1988 r. rząd Thatcher wprowadził cenzurę, argumentując, że jego partia popiera terroryzm. By nie nadawać mu rozgłosu, jego oświadczeń na ogół nie przedstawiano w mediach w całości; fragmenty odczytywał zwykle spiker. Dopiero po ogłoszeniu przez IRA rozejmu w 1994 r. Adams mógł wypowiadać się dla brytyjskich mediów własnym głosem. Thatcher była szczególnie znienawidzona przez republikanów, ponieważ w latach 1980-81 zajęła bezkompromisowe stanowisko wobec członków IRA więzionych w Maze, którzy przystąpili do głodówki na znak protestu przeciwko odebraniu im specjalnego statusu i zakwalifikowaniu jako zwykłych przestępców. Dziesięciu zagłodziło się na śmierć. Po latach ujawniono, że Thatcher zgodziła się na tajne kontakty wywiadu z Sinn Fein, ale nie przełożyły się one na ostudzenie konfliktu. W 1984 r. IRA dokonała zamachu na hotel w Brighton, w którym zatrzymali się uczestnicy dorocznego zjazdu Partii Konserwatywnej. Cztery osoby zginęły, a kilkanaście zostało rannych. Była to próba zamachu na Thatcher. Unionistyczny deputowany Jonathan Bell cytowany przez Press Association powiedział, że uliczne zabawy urządzone w dniu śmierci Thatcher w Belfaście i Londonderry były "zupełnie nie na miejscu".