Wszyscy poszukiwani przez FBI są pochodzenia arabskiego i dostali się do Stanów Zjednoczonych nielegalnie, prawdopodobnie przez granicę z Kanadą w wigilię świąt Bożego Narodzenia. FBI przyznaje, że nie ma dowodów na to, czy mężczyźni planują ataki terrorystyczne w Stanach Zjednoczonych. Nie ma też pewności, czy nazwiska poszukiwanych są prawdziwe. Alert terrorystyczny podniesiono także we Francji. Jak podejrzewa tamtejsza policja islamscy ekstremiści prawdopodobnie szykowali się do ataku na podparyskie lotnisko Charlesa de Gaulle'a w sylwestrową noc. W samochodzie Algierczyka zatrudnionego na lotnisku znaleziono 5 silnych ładunków wybuchowych, dwa zapalniki, karabin maszynowy i pistolet. Mężczyzna został natychmiast aresztowany. Nadsekwańska policja zatrzymała także jego krewnych i przyjaciół, którzy mieszkali w Paryżu.