Zwolennicy króla twierdzą, że ich misja miała charakter pokojowy. Starali się nakłonić przywódców lokalnych plemion do udzielenia poparcia przyszłemu koalicyjnemu rządowi Afganistanu. Związana z Talibami Afgańska Islamska Agencja Prasowa podała, że część z nich zostanie dziś powieszona w Kandaharze. - Talibowie nie wysunęli do tej pory przeciwko nim żadnych zarzutów, nie ma też informacji, by odbył się ich proces - napisała Amnesty International w odezwie. Organizacja podkreśliła też, że zgładzenie tych ludzi bez sądu byłoby przestępstwem, którego zabrania międzynarodowe prawo. W przeszłości Talibowie już wielokrotnie udowodnili, że nie przejmują się podobnymi apelami. Tak było w przypadku rozstrzelania dowódcy opozycji - Abdula Haqa.