Amerykańska agencja prasowa powołuje się na wiceszefa policji w niespokojnej prowincji Wardak oraz anonimowego przedstawiciela natowskich Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF). Był to kolejny z serii ataków dokonanych przez afgańskich żołnierzy, policjantów lub bojowników noszących mundury policyjne lub wojskowe (ang. insider attacks). W zeszłym roku w 47 podobnych atakach w całym Afganistanie zginęło co najmniej 63 członków ISAF. Rosnąca liczba takich ataków zagraża planowanemu wycofaniu większości wojsk międzynarodowej koalicji z końcem 2014 roku. Z kolei w niedzielę minął ostateczny termin wycofania się amerykańskich sił specjalnych z prowincji Wardak i Logar. Domagał się tego prezydent Hamid Karzaj, twierdząc, że amerykańscy żołnierze formowali tam "nielegalne grupy zbrojne", a zwerbowani przez nich Afgańczycy dokonywali zatrzymań oraz torturowali i zabijali jeńców.