Niemal 150 ataków skierowanych przeciwko Polakom zanotowała północnoirlandzka policja (PSNI) w ciągu 12 miesięcy do marca tego roku. Rok wcześniej takich incydentów było zaledwie 39. Dotyczyły one najczęściej znieważania czy innego rodzaju przemocy słownej. Zdarzały się jednak również przypadki pobicia czy nawet podpalenia należących do Polaków domów, lokali handlowych i usługowych. Pierwszego dnia wizyty w Belfaście ambasador Sobków spotkał się z burmistrzem miasta Arderem Carsonem, z którym wspólnie zaprezentował film edukacyjny promujący akcję pod hasłem "Challenging Racism, Ending Hate"; jej celem jest obalanie mitów dotyczących imigrantów. Ważnym punktem dnia było także spotkanie z polskimi obywatelami poszkodowanymi w atakach o charakterze rasistowskim oraz przedstawicielami północnoirlandzkiej Polonii. We wtorek ambasador miał okazję odwiedzić Stormont, siedzibę północnoirlandzkiego rządu autonomicznego, gdzie spotkał się z wicepremierem Martinem McGuinnessem i ministrem sprawiedliwości Davidem Fordem. W oświadczeniu wydanym po spotkaniu przedstawiciele rządu podkreślali "pozytywny wkład polskiej społeczności mieszkającej w Irlandii Północnej". - Podzielamy obawy ambasadora dotyczące skali przestępczości na tle nienawiści rasowej i innych form zastraszania. Współpracując, jesteśmy w stanie zapewnić, by wszyscy członkowie naszego społeczeństwa byli traktowani jednakowo oraz pokazać, że popieramy różnorodność wzbogacającą nasze życie - czytamy w oświadczeniu. Witold Sobków wezwał północnoirlandzkie władze do bardziej skoordynowanej akcji zwalczania przestępczości na tle rasowym i narodowościowym, a także tamtejszą Polonię do lepszej integracji z lokalną społecznością. Przedstawiciele rządu zapewnili, że niebawem przedstawione zostaną konkretne zalecenia, które po konsultacjach przyjmą formę strategii w zakresie równości rasowej. Ambasador spotkał się również z przedstawicielami policji, którzy zapewnili o podejmowanych staraniach w celu zapobiegania tego typu przestępczości skierowanej wobec Polaków, jak również innych grup narodowościowych. Irlandia Północna wyróżnia się pod tym względem spośród innych rejonów Zjednoczonego Królestwa. Zdaniem Dariusza Adlera, konsula generalnego RP w Edynburgu, któremu podlega również Irlandia Północna, wynika to z historycznych napięć o charakterze religijnym, społecznym i ekonomicznym obserwowanych w Irlandii Północnej od dziesięcioleci. - W ostatnim czasie część tych napięć znalazła swoje ujście w postaci rasistowskich ataków na obcokrajowców - powiedział PAP. - Trzeba pamiętać, że nie chodzi tu tylko o Polaków, ale także o inne grupy narodowościowe zamieszkujące Irlandię Północną. Oczywiście z racji swojej liczebności Polonia odczuwa te nastroje najbardziej. Jest to na pewno niepokojące zjawisko i cieszy, że północnoirlandzkie władze dostrzegają ten problem i działają na rzecz zapobiegania tego typu incydentom - mówi Dariusz Adler. Wizyta polskiego ambasadora w Belfaście była szeroko relacjonowana zarówno przez media północnoirlandzkie, jak i ogólnokrajowe. Przypominano przy tej okazji niedawne incydenty, takie jak pobicie dwóch Polaków przez grupę młodych mężczyzn. W reakcji na to zajście mieszkańcy wschodniego Belfastu, gdzie doszło do pobicia, zorganizowali antyrasistowski protest. Wzięli w nim udział również członkowie władz miejskich. Z Londynu Marcin Szczepański