Pretekstem do napisania tekstu, który ukazał się w "The Times" pod tytułem "Dziś piszę pierwszy felieton po polsku" ("Today I Am Make First Column in Polski"), były wyniki badań, według których język polski stał się drugim najpopularniejszym językiem w Anglii i Walii. Autor - Giles Coren - kpił w nim z nieznajomości języka angielskiego wśród polskich imigrantów. Oskarżył także Polaków o antysemityzm. Napisał m.in. że Polacy nie boją się twierdzić, że nie lubią Żydów, przebijają ich widłami, zalewają betonem i tańczą na grobach. Tekst Corena wywołał protesty czytelników. Wspólny protest wystosowały najważniejsze stowarzyszenia polonijne w Wielkiej Brytanii m.in. Federacja Polaków w Wielkiej Brytanii, Polski Ośrodek Społeczno-Kulturalny w Londynie, Polish City Club, Polish Professionals in London, Polish Artists in London, Stowarzyszenie Polskich Psychologów. Na Facebooku i Twitterze pojawiły się wpisy namawiające do wysyłania protestów do redakcji dziennika, a na profilach polskiej ambasady internauci dodawali głosy poparcia dla Polski. Wiktor Moszczyński, działacz polonijny i autor książki "Hello, I'm Your Polish Neighbour" ('Witaj, jestem Twoim polskim sąsiadem"), przypomniał w liście do redakcji, że Polska przez sześć wieków była schronieniem dla prześladowanych w Europie Zachodniej Żydów i miejsce, gdzie kwitło życie i kultura żydowska. "Zadziwiająco niezabawny" Dziennikarz tygodnika "The Economist" Edward Lucas napisał na Twitterze, że felieton był "zadziwiająco niezabawny" i ma nadzieję, że minister Radosław Sikorski i Ambasada RP "energicznie" zaprotestują. Polski Ośrodek Społeczno-Kulturalny w Londynie zapowiedział złożenie skargi do Komisji Skarg Prasowych (Press Complaints Commission). Tak też się stało. Ambasada RP w Londynie, od razu po publikacji szkalującego tekstu, zaprotestowała na swoich profilach na Facebooku i Twitterze i namawiała do wysyłania protestów do redakcji "Timesa", co spotkało się z dużym odzewem internautów. Efektem zdecydowanej reakcji polskiej placówki jest jednak przede wszystkim opublikowanie 5 lutego komentarza ambasadora Witolda Sobkowa do artykułu Gilesa Corena. W dzienniku - z powodów redakcyjnych - została opublikowana skrócona wersja odpowiedzi ambasadora.