Grupa ubranych na czarno zamaskowanych anarchistów zaatakowała samochód policyjny, wybijając w nim szyby. Policjanci salwowali się ucieczką - podała stacja telewizyjna n-tv. Około 500 chuliganów prowokowało starcia z policją obrzucając funkcjonariuszy petardami i kamieniami. Agresywni demonstranci otoczyli kilku policjantów. Jak twierdzą naoczni świadkowie, kilku demonstrantów jest rannych. Do zajść doszło w pobliżu portu, gdzie odbędzie się centralny wiec. W siedzibie banku znajdującego się na trasie przemarszu wybito szyby. Na ulice wyszło około 25 tysięcy antyglobalistów. Demonstrują pod hasłem "Możliwy jest inny świat" przeciwko rozpoczynającemu się za cztery dni w Heiligendamm spotkaniu przywódców siedmiu najbardziej rozwiniętych gospodarczo krajów świata i Rosji - Grupie Ośmiu (G8). Demonstranci utworzyli dwa pochody, które posuwają się z centrum miasta w kierunku portu. Organizatorzy zapowiadali wcześniej, że w manifestacji weźmie udział 100 tysięcy demonstrantów. Protest zorganizował szeroki sojusz organizacji antyglobalistycznych, lewicowych anarchistycznych i kościelnych. Porządku na ulicach Rostocku pilnuje 5 tysięcy policjantów. Przywódcy USA, W. Brytanii, Niemiec, Francji, Włoch, Kanady, Japonii i Rosji będą obradowali od 6 do 8 czerca w nadbałtyckim kurorcie Heiligendamm. Gospodarzem spotkania będzie niemiecka kanclerz Angela Merkel. Jej kraj kieruje w tym roku pracami G8.