Przewodnicząca niepodległościowej Demokratycznej Partii Postępowej (DPP) Caj Ing-wen wystąpiła w obronie protestów obywatelskich, do których wzywała jej formacja. DPP sprzeciwia się wizycie Chena i podpisanym w jej trakcie porozumieniom o liberalizacji transportu i usług pocztowych z obawy, że będą one pierwszym krokiem do unii politycznej z Chinami. Według Caj, wizytę Chena poprzedziły ustępstwa polityczne wobec Chin. Prezydent Tajwanu Ma Jing-cu zapewnia jednak, że podczas rozmów z chińskim wysłannikiem rozmawiano tylko o kwestiach gospodarczych i praktycznych, nie podejmując sprawy suwerenności wyspy. Prezydent Tajwanu przyjął w czwartek wysłannika ChRL. Był to pierwszy kontakt w Tajpej na tak wysokim szczeblu przedstawicieli Chin i Tajwanu. Krótkie spotkanie w Tajpej miało symboliczne znaczenie, przede wszystkim miało bowiem zademonstrować odwilż w dwustronnych stosunkach. Wizyta miała zademonstrować odejście stron od retoryki zimnej wojny i izolacji oraz wznowienie - po dziesięciu latach przerwy - dwustronnego dialogu. Chen jest najwyższej rangi przedstawicielem rządu ChRl odwiedzającym Tajwan. Podpisane podczas jego wizyty porozumienia dotyczą przede wszystkim kontaktów w sferze gospodarki i transportu, m.in. codziennych bezpośrednich czarterowych połączeń lotniczych między wyspą a Chinami. Ustanowiony został także bezpośredni szlak morski dla frachtowców, pływających między wyspą a Chinami - łączyć ma 11 portów tajwańskich z 63 portami w Chinach. Nawiązano też bezpośrednie połączenia pocztowe między Chinami a Tajwanem. Na ulicach Tajpej już od przylotu Chena w poniedziałek koczowali działacze opozycji tajwańskiej, protestujący przeciwko zbliżeniu z Pekinem.