Światowi przywódcy wezwali wszystkie narody do "pozbycia się broni chemicznej, która jest wielkim złem". Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres pojawił się w Hadze, gdzie poprowadził ceremonię związaną z 20. rocznicą powołania Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW). W tym czasie agencja odniosła mnóstwo sukcesów, m.in. zlikwidowała aż 95 proc. zapasów broni chemicznej. Jak się okazuje, broń chemiczna jest nadal stosowana. Ostatnio świat był zszokowany doniesieniami o atakach sarinem, gazem musztardowym i chlorem, które zostały użyte podczas wojny domowej w Syrii. Guterres ostrzegł, że "mimo 20 lat sukcesów, postępy organizacji są zagrożone". - W regionie Bliskiego Wschodu złamano normy stosowane wobec broni chemicznej. Niedawny atak w Syrii był przerażającym przypomnieniem zagrożenia - podkreślił w przesłaniu wideo. - Przez 20 lat byliśmy sojusznikami w tej sprawie. Postarajmy się teraz, by ta diabelska broń pojawiała się już tylko na kartach historii - dodał. W listopadzie Rada Wykonawcza OPCW potępiła Syrię za użycie broni chemicznej - przypomina AFP. Było to pierwsze publiczne potępienie któregokolwiek ze 192 członków konwencji. Syria przystąpiła do OPCW w 2013 roku po zapewnieniu, że nie ma broni chemicznej. Teraz narasta obawa, że reżim syryjski nie ujawnił całej prawdy. Dyrektor generalny OPCW, Ahmet Uzumcu, powiedział, że "OPCW przeżywa w Syrii największy test na zaangażowanie, jak również na odporność". - Nasze prace w Syrii nie są jeszcze zakończone. Bardzo poważnie podchodzimy do tematu i nadal obserwujemy raporty dotyczące wykorzystania broni chemicznej - dodał. Tymczasem Uzumcu wezwał Egipt, Izrael, Koreę Północną i Południowy Sudan (ostatnie cztery kraje, które jeszcze nie podpisały konwencji), by "jak najszybciej" dołączyły do OPCW. OPCW w 2013 roku otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla.