- Dzień dobry, szanowni członkowie Federacji, obywatele, mieszkańcy Rosji i Sewastopola! - w takich słowach rozpoczął swoje przemówienie Władimir Putin. Po tych słowach rozległy się gromkie brawa. - Zebraliśmy tutaj w sprawie historycznej. W niedzielę obyło się referendum na Krymie w pełni zgodne z normami demokratycznymi - oświadczył Putin. - Dlaczego takie są wyniki referendum? Wystarczy znać historię - odparł. - Każde z tych miejsc jest dla nas święte - zadeklarował Putin, mówiąc o miastach Krymu. - Powinny być podjęte działania, które zakończą proces rehabilitacji Tatarów Krymskich - dodał. Putin podważa decyzje Chruszczowa - Na Krymie będą obowiązywały trzy równoprawne języki: rosyjski, ukraiński i krymskotatarski - oświadczył. - Decyzja Chruszczowa o włączeniu Krymu do Ukrainy była podjęta przy naruszeniu norm konstytucyjnych - dodał. - Niestety, także Rosja przyczyniła się do rozpadu Związku Radzieckiego - przyznał prezydent Rosji. - Stosunki z bratnim narodem ukraińskim, będą, są i były dla nas kluczowym elementem - zadeklarował. - Liczyliśmy na to, że Ukraina będzie dla nas dobrym sąsiadem - oświadczył. Na Ukrainie podejmowano działania na rzecz przymusowej asymilacji Rosjan - dodał. "Przez 20 lat władza doiła Ukrainę" - Przez 20 lat władza doiła Ukrainę, nie interesowała się obywatelami. Ci, co stali za ostatnimi wydarzeniami na Ukrainie, uruchomili terror i zabójstwa - zaakcentował Putin. - Nie mogliśmy pozostawić mieszkańców Krymu w nieszczęściu. To byłaby zdrada - dodał. - Musieliśmy pozwolić mieszkańcom Krymu, aby pierwszy raz w historii zadecydowali sami - oznajmił Putin. - Do tej pory siły zbrojne nie wchodziły na Krym. Były tam zgodnie z umowami - dodał. Władze Krymu skorzystały z prawa narodów do samostanowienia, skorzystały z precedensu Kosowa, który stworzył Zachód - oświadczył. - Dlaczego to, co mogli zrobić Albańczycy w Kosowie, nie mogą zrobić mieszkańcy Krymu? - pytał Putin. - Gdyby samoobrona Krymu nie wzięła spraw w swoje ręce, mogłyby pojawić się ofiary. Dziękuję żołnierzom z Ukrainy na Krymie, którzy nie dali się sprowokować i nie wzięli krwi na swoje ręce - dodał. Krytyka USA: Kierują się prawem silniejszego Putin w swoim orędziu skrytykował działania USA: - Kierują się prawem silniejszego, tworzą koalicję "kto nie z nami, ten przeciwko nam" - oznajmił. - Zawsze stawiano nas przed faktem dokonanym. Tak było z rozszerzeniem NATO na wschód - dodał. - Rzekoma polityka powstrzymywania Rosji jest konstruowana dzisiaj, ale wszystko ma swoje granice. Trzeba uznać fakty. Rosja jest aktywnym uczestnikiem życia międzynarodowego - oznajmił. - Wierzę, że zrozumieją nas Europejczycy, a szczególnie Niemcy. W żadnym wypadku nie chcemy zaszkodzić Ukraińcom. Szanujemy integralność państwa. Nie chcemy podziału na Ukrainie, nie wierzcie, że za Krymem pójdą inne regiony - podkreślił Putin. - Krym powinien znajdować się pod zwierzchnością Rosji. Nie mogliśmy pozwolić na to, by w Sewastopolu stacjonowała w przyszłości flota NATO - dodał. - Rosja zawsze będzie bronić interesów swoich obywateli na Ukrainie. Drodzy obywatele Krymu i Sewastopola - to wy zdecydowaliście o losie Krymu - zaakcentował Putin. - Sami nigdy nie będziemy dążyć do konfrontacji ani na wschodzie, ani na zachodzie. Referendum było uczciwe i jednoznaczne. Mieszkańcy chcą być z Rosją. 92 procent Rosjan wspiera włączenie Krymu do Rosji - oznajmił. - Polityczne rozwiązanie może być oparte tylko na woli narodu. Błyskawiczne działania w kierunku przejęcia Krymu Przypomnijmy, że Władimir Putin podjął już wcześniej bardzo konkretne kroki w sprawie Krymu. Dziś rano zatwierdził projekt traktatu między Rosją i Krymem o przyjęciu republiki do Federacji Rosyjskiej. "Uznać za celowe podpisanie traktatu (...) na najwyższym szczeblu" - głosi rozporządzenie. W poniedziałek Putin złożył też swój podpis pod dekretem o uznaniu Krymu za suwerenne i niepodległe państwo. Zawarcie traktatu z Krymem było warunkiem jego przyjęcia do FR. Rosja jest jedynym krajem świata, który uznał wyniki niedzielnego referendum, w którym Krymianie zdecydowali o przyłączeniu do FR w sytuacji okupacji półwyspu przez rosyjskie wojska.