Cytowane w środę przez włoską agencję źródła twierdzą, że dla rządu Giuseppe Conte jest to "czerwona linia". Stanowisko to jest rezultatem zmiany polityki migracyjnej przez nowy rząd w Rzymie. Nie aprobuje on już dłużej zasady, zgodnie z którą wszyscy migranci ratowani na Morzu Śródziemnym mają być następnie przewożeni do Włoch. Władze nie wpuściły w ostatnim czasie dwóch statków zagranicznych organizacji pozarządowych, które zabrały łącznie ponad 800 migrantów z dryfujących łodzi i pontonów. Rzym ogłosił, że dla jednostek takich organizacji włoskie porty są zamknięte. Statek "Aquarius" ostatecznie zacumował w Walencji w Hiszpanii, a jednostka organizacji Lifeline po kilku dniach oczekiwania na morzu dostała zgodę na zawinięcie do portu na Malcie. Obie te decyzje włoski rząd uważa za swój sukces i dowód nowego podejścia do sprawy migracji, czego się domagał. Rano przedstawiając w Izbie Deputowanych informację rządu przed unijnym szczytem premier Conte oświadczył, że "wybrzeże Włoch jest wybrzeżem europejskim". "Nie możemy sprowadzić wszystkich (migrantów) do Włoch i Hiszpanii" - dodał.