W Centralnym Szpitalu Klinicznym MSW przebywa 14 poszkodowanych, którzy wymagają m.in. pomocy okulistycznej i laryngologicznej.Wśród nich jest 32-letni Jarosław z Kijowa, któremu na początku tygodnia granat urwał lewą rękę na wysokości łokcia i poranił twarz. Jak mówił dziennikarzom, po trzydniowym pobycie w kijowskim szpitalu mógł przylecieć do Polski na leczenie. Wraz nim na sali leży 22-letni Igor spod Lwowa, który ma obrażenia głowy; ma też objawy zatrucia gazem. Obaj są w stanie stabilnym; według lekarzy ich rokowania są dobre. Prezydentowa relacjonowała, że hospitalizowani Ukraińcy wyrażają ogromną wdzięczność dla Polaków i Polski za niesioną im pomoc. "Przekazałam im, że Polacy ich bardzo wspierają i trzymają za nich kciuki" - opowiadała. Apelowała też o kolejne gesty - symboliczne i nie tylko - które mogą pomóc ludziom na Ukrainie. Dyrektor szpitala Marek Durlik mówił, że kilku pacjentów będzie wymagało operacji okulistycznych; u dwóch pacjentów wykryto odłamki granatów w mózgu. Są to najcięższe przypadki. Przeprowadzenie koniecznych operacji szpital planuje na początek tygodnia, a już pod koniec przyszłego tygodnia cześć pacjentów będzie mogła opuścić placówkę; najciężej poszkodowani będą jednak wymagali hospitalizacji nawet przez kilka tygodni. Durlik poinformował, że w tej chwili w szpitalu przebywa 14 pacjentów poszkodowanych podczas zajść na Ukrainie, z czego sześciu będzie wymagało operacji w tym tygodniu. Szpital jest w stanie przyjąć jeszcze co najmniej kilkudziesięciu pacjentów. Dyrektor placówki zastrzegł, że Polacy, którzy czekają na swoje zabiegi, będą przyjmowali planowo. - Może być kilka tysięcy pacjentów w różnych szpitalach na Ukrainie, którzy będą wymagali pomocy. Myślę, że musimy się przygotować w najbliższych dniach, tygodniach na taką pomoc - mówił. Siedmiu poszkodowanych, którzy przebywają w placówce MSW, trafiło tam w piątek wieczorem; przylecieli z Kijowa rządowym samolotem, razem z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim, który przebywał na Ukrainie razem z szefami dyplomacji Francji i Niemiec. Obecnie w Polsce hospitalizowanych jest 34 obywateli Ukrainy poszkodowanych w starciach na Majdanie. Oprócz ośrodków MSW w Warszawie i Krakowie są też w szpitalach w Łęcznej, Tomaszowie Lubelskim i Przemyślu. MSW deklaruje, że w razie potrzeby może dysponować 350 miejscami w szpitalach na potrzeby poszkodowanych z Ukrainy.