Europosłanka tłumaczy, że jej sprawozdanie m.in "wzywa Rosję do pełnego poszanowania prawa międzynarodowego i do zwrócenia uwagi Kremla na konsekwencje swoich działań". Zdaniem Fotygi kilka czynników sprawia, że obecne działania Rosji na tym terenie mogą niepokoić. - Od końca zimnej wojny Arktyka była strefą pokoju i współpracy międzynarodowej, jednak w ostatnich latach sytuacja uległa zmianie. W regionie nastąpiła zwiększona rosyjska obecność wojskowa, podczas gdy Chiny dążą do zintegrowania północnej drogi morskiej w Arktyce ze swoją inicjatywą "jeden pas i jeden szlak". Kreml nie tylko remilitaryzuje region, ale także poprzez politykę faktów dokonanych - prawnych, ekonomicznych i militarnych - stara się narzucić swoją supremację. Szczególny sprzeciw Unii, ale także Narodów Zjednoczonych, musi budzić odejście od zapisów Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie morza (UNCLOS) oraz konwencji Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO), które stanowią ramy międzynarodowej współpracy i gwarantują wolność żeglugi. Rosjanie już dzisiaj nie respektują tej zasady w ramach otwierającej się Północnej Drogi Morskiej, wprowadzając bezprawnie różnego rodzaju bariery regulacyjne i administracyjne, zgody i inne ograniczenia. Kolejną sprawą jest stan środowiska, zmieniającego się z uwagi na ocieplenie klimatu, ale także nieodpowiedzialną eksploatację przez człowieka - stwierdza Fotyga. "Arktyka nie będzie już odległym lub niedostępnym regionem" Posłanka podkreśliła, że tematy związane z Arktyką nie powinny być uznawane za "egzotyczne". - Polska od lat jest obserwatorem w Radzie Arktycznej, nasza obecność naukowa jest powszechnie ceniona, w państwach arktycznych mieszka wielu naszych rodaków, a Arktyka odgrywać będzie coraz większą rolę także dla gospodarki i bezpieczeństwa Polski. Arktyka nie będzie już odległym lub niedostępnym regionem, ale będzie odgrywać znaczącą rolę w przyszłości Europy - stwierdziła.