Angela Merkel powiedziała podczas wspólnej konferencji prasowej ze słowackim premierem Robertem Fico, że jeśli Brytyjczycy zdecydują w referendum o wyjściu z Unii Europejskiej, stracą na tym wszystkie państwa członkowskie. Zwłaszcza, jak uważa kanclerz Niemiec, chodzi tu o obopólne korzyści płynące ze wspólnego rynku, którego Wielka Brytania przestałaby być uczestnikiem. Szefowa niemieckiego rządu zaznaczyła jednak, że ostateczna decyzja będzie należała do milionów Brytyjczyków. Z kolei premier Słowacji Robert Fico oznajmił, że życzeniem jego kraju jest, by Wielka Brytania pozostała w Unii. Jak dodał, trzeba być jednak bardzo dobrze przygotowanym, na obydwa scenariusze - zarówno pozostania, jak i wyjścia Brytyjczyków ze Wspólnoty. Referendum w sprawie wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej odbędzie się za tydzień. Według brytyjskich ekspertów, liderzy obozu Brexitu prowadzili lepiej odbieraną, pozytywną kampanię, a pod koniec umiejętnie rozegrali kartę obaw przed wysoką imigracją. Brexitowi pomaga też niejasna postawa opozycyjnej Partii Pracy. Poparcie dla Unii wśród labourzystów spadło ostatnio z 80 do 60 procent.