Niemcy sprawują obecnie przewodnictwo w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), która stara się pośredniczyć w rozwiązaniu tamtego konfliktu. Sarkisjan argumentował w Berlinie, że społeczność międzynarodowa powinna uznać prawo mieszkańców Górskiego Karabachu do samostanowienia. Mieszkańcy tej ormiańskiej enklawy w Azerbejdżanie "chcą czegoś prostego i zrozumiałego, o co zawsze walczyły wszystkie skolonizowane narody: chcą samodzielnie decydować o własnym losie i swobodnie kontrolować swą przyszłość. Od społeczności międzynarodowej oczekują tylko jednego - uznania tego prawa" - powiedział Sarkisjan. Rozejm Siły Górskiego Karabachu informowały w środę, że uzgodniony dzień wcześniej rozejm z Azerbejdżanem zasadniczo był przestrzegany. Natomiast władze Azerbejdżanu podały, że w ciągu 24 godzin rozejm naruszono 115 razy. We wtorek resort obrony Azerbejdżanu poinformował, że uzgodnił z separatystami w Górskim Karabachu ogłoszenie rozejmu. Ma on zakończyć czterodniowe walki, w następstwie których zginęły 64 osoby. Przedstawiciel Górskiego Karabachu potwierdził zawarcie rozejmu. Pierwsze walki rozgorzały w nocy z piątku na sobotę. Obie strony obwiniały się wówczas o złamanie kruchego rozejmu. Konflikt zbrojny o Górski Karabach Konflikt zbrojny o Górski Karabach wybuchł w 1988 roku, u schyłku ZSRR. Starcia przerodziły się w wojnę między już niepodległymi Armenią a Azerbejdżanem. Wojna pochłonęła 30 tys. ofiar śmiertelnych, były setki tysięcy uchodźców. W 1994 roku podpisano zawieszenie broni. Nieuznawana przez świat, związana z Armenią enklawa formalnie wciąż pozostaje częścią Azerbejdżanu.