"Wiadomo, że Niemcy więcej sprzedają w USA, niż od Amerykanów kupują" - powiedziała Trumpowi szefowa niemieckiego rządu. Merkel zwróciła uwagę, że równocześnie niemieckie inwestycje bezpośrednie w USA są większe (niż amerykańskie w Niemczech). "Moim zdaniem należy zdawać sobie sprawę z tych zależności" - oświadczyła kanclerz, cytowana przez dpa. Merkel zaznaczyła, że Niemcy nie działają na własną rękę. "Mamy Unię Walutową, jesteśmy praktycznie wspólnym rynkiem. Wyrywanie z kontekstu jednego kraju nie jest właściwe" - oceniła. Trump krytykował podczas kampanii wyborczej nadwyżkę Niemiec w handlu z USA, szczególnie w branży motoryzacyjnej. Podczas wizyty w Brukseli w czwartek prezydent USA miał - według niemieckich mediów powołujących się na uczestników rozmów - nazwać Niemców "very bad", co może oznaczać zarówno "bardzo źli", jak też "bardzo niedobrzy". Słowa Trumpa wywołały oburzenie wśród niemieckich polityków. Zastępca rzecznika rządu Georg Streiter powiedział, że nadwyżka w handlu "nie jest ani zła, ani dobra", lecz jest "następstwem różnicy między podażą a popytem na rynkach światowych".