Dla wybranego w maju na prezydenta Francji Emmanuela Macrona czwartkowo-piątkowy szczyt jest pierwszym z jego udziałem w charakterze głowy państwa. Angela Merkel zauważyła, że szczyt odbywa się w czasie, gdy wszystkie kraje Unii odnotowują wzrost gospodarczy. "Będziemy robili wszystko, by zmiany były odczuwalne dla ludzi, zarówno jeśli chodzi o miejsca pracy, jak i w dziedzinie bezpieczeństwa" - zapowiedziała. Merkel przypomniała, że jednym z tematów dwudniowego szczytu będzie wspólna polityka obronna. Jak zaznaczyła, oczekuje "kilku konkretnych rezultatów" rozmów, przede wszystkim w dziedzinie obronności. Niemiecka kanclerz powiedziała, że traktuje priorytetowo problemy związane z przyszłością Unii 27 krajów, a kwestie negocjacji z Wielką Brytanią o brexicie są na drugim planie. "Będziemy je prowadzili intensywnie i w dobrym duchu, ale w centrum uwagi musi być przyszłość 27 krajów" - podkreśliła. Merkel zwróciła uwagę na wagę cyfryzacji. "Musimy zwiększyć tempo. Nikt nie czeka na Europę" - zaznaczyła. Kanclerz Niemiec zapewniła, że "jest bardzo zadowolona ze współpracy" z Macronem. Macron za Unią, która koryguje globalizację Przybywając na szczyt UE, który rozpoczął się w Brukseli, nowy prezydent Francji Emmanuel Macron opowiedział się w czwartek za tym, by Unia Europejska "przyniosła konkretną odpowiedź na deregulację globalizacji". "Ta Rada (Europejska) pozwoli na rozmowę o przyszłości naszej Europy i zapewnienie projektu Europy, która chroni" - powiedział Macron. Sprecyzował, że zamierza w tej dziedzinie pracować "ręka w rękę z Niemcami". Macron apelował także, by skoncentrować się raczej na dyskusjach o przyszłości Europy, a nie rozważaniach o brexicie.