"Istnieje znacząca różnica w porównaniu z czasem, kiedy premierem (Wielkiej Brytanii) była Theresa May. Wówczas nie było jasne, jak będą wyglądały nasze przyszłe relacje. Czy Wielka Brytania będzie członkiem unii celnej, czy nie" - powiedziała szefowa niemieckiego rządu. Podkreśliła, że osiągnięte w czwartek porozumienie pozwala na uregulowany brexit i zapewnia okres przejściowy do końca 2020 roku, dając tym samym czas na uzgodnienie umowy o wolnym handlu. "Teraz jest jasne, że Wielka Brytania będzie państwem trzecim, z którym musimy zawrzeć jak najszybciej umowę o wolnym handlu" - oświadczyła kanclerz, dodając, że unijni przywódcy nie wdawali się w spekulacje, co by było, gdyby brytyjska Izba Gmin odrzuciła porozumienie dotyczące brexitu. "Teraz to kwestia zaufania brytyjskiemu parlamentowi, by podjął decyzję. To stary, doświadczony i mądry parlament. (Brytyjski premier) Boris Johnson obiecał, że zrobi wszystko, by zapewnić większość" - relacjonowała Merkel. Brytyjscy i unijni negocjatorzy osiągnęli w czwartek porozumienie ws. brexitu; rozwiązana została w nim najtrudniejsza kwestia - sprawa granicy irlandzkiej. Po czym na szczycie w Brukseli przywódcy UE wyrazili zgodę na formalne zawarcie porozumienia. W sobotę nad jego zatwierdzeniem głosować będzie brytyjska Izba Gmin. Zgodnie z umową Irlandia Północna będzie nadal podlegała ograniczonemu zestawowi unijnych regulacji, głównie dotyczących dóbr. Wszelkie procedury celne dotyczące dóbr będą odbywały się w punktach wejścia do Irlandii Północnej. Władze brytyjskie będą odpowiedzialne za egzekwowanie zasad unii celnej UE w Irlandii Północnej. Irlandia Północna pozostanie w granicach brytyjskiego terytorium celnego, jednak jednocześnie pozostanie punktem wejścia na unijny jednolity rynek. Porozumienie zawiera też zapisy w sprawie okresu przejściowego, który ma trwać do końca 2020 roku. W jego trakcie niewiele się zmieni poza tym, że Wielka Brytania nie będzie brała udziału w pracach instytucji europejskich. Okres ten może być przedłużony przez obie strony o rok czy dwa lata, jeśli się na to zgodzą.