Merkel planowała początkowo ogłoszenie tej decyzji w tym roku. W grudniu na zjeździe swojej CDU niemiecka kanclerz zamierza ubiegać się ponownie o wybór na szefową partii. Poparcie delegatów będzie jednak uzależnione od decyzji w sprawie kandydatury na kanclerza - tłumaczy "Der Spiegel".Merkel zwleka z decyzją, która początkowo miała zapaść wiosną br., ponieważ uważa, że ogłoszenie kandydatury bez jednoznacznego poparcia ze strony bawarskiego sojusznika byłoby politycznym błędem. Szef CSU Horst Seehofer należy do najostrzejszych krytyków polityki uchodźczej rządu Merkel; w przeszłości groził jej - w przypadku kontynuowania polityki otwartych granic - skierowaniem skargi do Trybunału Konstytucyjnego. Jak twierdzi "Der Spiegel", Seehofer, który jest równocześnie premierem Bawarii, zamierza dopiero na wiosnę 2017 roku podjąć decyzję o tym, czy poprze Merkel w kampanii przed wyborami do Bundestagu na jesieni 2017 roku. Zdaniem redakcji wydawanego w Hamburgu magazynu, szefowa rządu zaczeka z ogłoszeniem decyzji o ewentualnej kandydaturze do tego czasu. Merkel kieruje niemieckim rządem od 2005 roku. CDU i CSU tworzą w Bundestagu jeden klub poselski. Obie partie chadeckie są podstawą koalicyjnego rządu Merkel, który tworzą wraz z SPD. CSU, która ogranicza swoją działalność do obszaru Bawarii, stara się - mimo bliskiego sojuszu z siostrzaną CDU - podkreślać swoją polityczną odrębność.