"W związku z dzisiejszym zaproszeniem skierowanym do Minister Spraw Wewnętrznych przez Prezydenta RP, informujemy, że w dalszym ciągu toczą się negocjacje szefów państw i rządów w Brukseli. Niezwłocznie po ich zakończeniu i powrocie do Warszawy, Prezes Rady Ministrów wraz z odpowiednimi ministrami jest gotowa poinformować Pana Prezydenta o szczegółowych ustaleniach szczytu" - napisał w oświadczeniu przesłanym PAP rzecznik rządu. Na wtorkowym spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych państw UE w Brukseli Polska zaakceptowała decyzję o podziale uchodźców. "Unia Europejska zgodziła się, że będziemy dzielić 120 tysięcy. Natomiast w tej chwili podjęliśmy decyzję o podziale 66 tys. uchodźców, z czego Polsce przypadnie ok. 5 tys. uchodźców - i ta liczba będzie jeszcze pomniejszona w momencie, kiedy zgłoszą się państwa, które nie uczestniczą w tym programie, takie jak: Szwajcaria, Norwegia czy Irlandia. Poza tymi dwoma tysiącami, na które zgodziliśmy się wcześniej, ta liczba to będzie ok. 4,5 tys." - mówił we wtorek wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski. Przeciw tym planom były Słowacja, Czechy, Węgry i Rumunia. Decyzję podjęto w głosowaniu większościowym, chociaż przewodniczący UE Luksemburg początkowo dążył do konsensusu w sprawie podziału uchodźców. Nie udało się jednak przekonać czterech krajów do projektu porozumienia. Polska poparła uzgodnienia, głosując inaczej niż pozostałe państwa Grupy Wyszehradzkiej. Szefowa MSW Teresa Piotrowska w rozmowie z TVP powiedziała, że do tej decyzji Polska przygotowywała się dość długo, a warunkiem było spełnienie tego wszystkiego, o czym dyskutowano w trakcie negocjacji. "Nasza decyzja była na tak, bo uważamy, że musimy być solidarni, musimy pomagać uchodźcom i chcemy im pomagać, ale w taki sposób, w jaki sobie określiliśmy sami" - podsumowała. "Rząd polski poparł projekt decyzji po bardzo długich negocjacjach" - powiedział wiceminister spraw wewnętrznych Piotr Stachańczyk po spotkaniu w Brukseli. Kryzys migracyjny będzie tematem nadzwyczajnego szczytu UE w Brukseli, który zaczyna się w środę wieczorem. Unijni przywódcy mają się zastanowić nad nowym strategicznym podejściem do problemu imigracji; celem spotkania będzie też złagodzenie podziałów w UE, które ujawniły się w obliczu kryzysu związanego z napływem uchodźców do Europy. W szczycie weźmie udział premier Ewa Kopacz.