Andrzej Duda przebywa w Waszyngtonie od wtorku. W czwartek wieczorem wziął udział w oficjalnej kolacji wydanej przez prezydenta Stanów Zjednoczonych dla wszystkich kilkudziesięciu przywódców państw i organizacji przybyłych na czwarty Szczyt Bezpieczeństwa Nuklearnego. Prezydencki minister poinformował polskich dziennikarzy w czwartek wieczorem czasu lokalnego, że na marginesie kolacji doszło do rozmowy prezydentów Polski i USA. "Prezydent Andrzej Duda podczas spotkania w Białym Domu odbył dwustronną, w cztery oczy, rozmowę z prezydentem Barackiem Obamą. Rozmowa dotyczyła przede wszystkim kwestii nuklearnych" - powiedział Szczerski. Jak mówił Krzysztof Szczerski, prezydenci rozmawiali także o przygotowaniach do licowego szczytu NATO w Warszawie oraz o kwestii Trybunału Konstytucyjnego i "dyskusji o tym, w jaki sposób ten spór polityczny w Polsce się rozwija". - Prezydent Andrzej Duda poinformował prezydenta Obamę o najnowszych działaniach podjętych w Polsce, o spotkaniu partii politycznych - które prezydent wita z zadowoleniem - o tym, że jest zatem szansa na polityczny kompromis w kwestii ustawy o TK - powiedział Szczerski. "Prezydent Obama podziękował Polsce" Jak mówił, Duda poinformował też Obamę, że jako prezydent podejmie w najbliższym czasie prace "dotyczące uregulowania spraw wymiaru sprawiedliwości, Trybunału Konstytucyjnego w polskiej konstytucji". Jak mówił Szczerski, "prezydent Obama podziękował Polsce za jej dokonania w zakresie przeciwdziałania rozprzestrzenianiu broni nuklearnej oraz za to, że Polska jest jednym z kilkunastu krajów, które zostaną wyróżnione za dokonanie największego postępu w tym względzie". Szczerski wyjaśnił, że do rozmowy doszło przed rozpoczęciem oficjalnej kolacji otwierającej szczyt. "Zanim rozpoczęła się kolacja, wszyscy zasiedli do stołu; prezydent Barack Obama porozmawiał z prezydentem Andrzejem Dudą specjalnie w krótkiej, ale dwustronnej rozmowie" - mówił Szczerski. Jak dodał, rozmowa odbyła się z inicjatywy prezydenta Obamy. - Najpierw panowie się przywitali, jak wszyscy inni, ale po powitaniu idąc do miejsca, gdzie była kolacja, panowie przystanęli i osobno porozmawiali w cztery oczy, we własnym gronie, czyli w cztery oczy - wyjaśnił. - To nie była rozmowa długa, ale treściwa - powiedział Szczerski. Z Waszyngtonu: Marzena Kozłowska