Andrzej Duda rozczarowany wydarzeniami na Białorusi
- Z dużym rozczarowaniem przyjąłem tę sytuację w jaki sposób władze białoruskie, prezydent Łukaszenka, postępują wobec opozycji - powiedział Andrzej Duda, który przebywa z wizytą w Słowenii. Dodał, że jest też rozczarowany zachowaniem, wobec Polki, która została aresztowana.
"Z dużym rozczarowaniem przyjąłem tę sytuację, w jaki sposób władze białoruskie, pan prezydent Łukaszenka postępują wobec opozycji" - powiedział Duda po spotkaniu z prezydentem Słowenii oraz Przewodniczącym Prezydium Bośni i Hercegowiny.
"Ogromnie mnie zaniepokoiło i stanowi także dla mnie rozczarowanie to zachowanie, jakie zostało zaprezentowane wobec Polki, która została aresztowana" - podkreślił prezydent.
"Nie ukrywam, że mnie to niepokoi, a rozczarowanie bierze się stąd, że miałem nadzieję, że pan prezydent Łukaszenka jednak zmienia swoją politykę, zwłaszcza, że dawał w ciągu ostatniego roku - przynajmniej takie było wrażenie - takie sygnały" - mówił prezydent.
"Była pewna nadzieja, że jednak Białoruś i pan prezydent będą chcieli bardziej zbliżać się do standardów obowiązujących w Unii Europejskiej, jeżeli chodzi o relacje między władzą a opozycją. Niestety, jak widać kierunek jest przeciwny" - dodał.
Zapowiedział monitorowanie rozwoju wydarzeń. "Będziemy także monitować w tej sprawie, nie zostawimy tego" - zapewnił.
"Nasza postawa i ocena jest absolutnie jednoznaczna i oczywiście ona jest jednoznacznie negatywna" - podkreślił.
"Polska wspierała, wspiera i będzie wspierała ambicje Bośni jeżeli chodzi o obecność w UE, jeżeli chodzi o tę drogę do UE, na której w tej chwili Bośnia się znajduje" - mówił Duda po spotkaniu m.in. z przewodniczącym Prezydium Bośni i Hercegowiny Mladenem Ivaniciem.
"Bośnia - zapewniam - ma tutaj pełne wsparcie ze strony Polski, jak również w przyszłości, gdyby wolą narodów Bośni była przynależność do Sojuszu Północnoatlantyckiego - Polska również jest zwolennikiem tego, aby Sojusz był rozszerzany o nowe kraje, tak jak jesteśmy zwolennikiem tego, żeby UE powiększała się o kolejne kraje" - podkreślił polski prezydent.