Prezydent Andrzej Duda i pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda udali się w czwartek na Cmentarz Wojenny na Monte Cassino, gdzie wzięli udział w uroczystości upamiętniającej poległych polskich żołnierzy. Prezydent podkreślił na późniejszym briefingu, że wizyta przypada w roku, w którym obchodzimy 76. rocznicę bitwy o Monte Cassino. Jak zauważył, z powodu pandemii nie było możliwości, by przybyć na to miejsce w maju, kiedy dokładnie ta rocznica przypadała. - Ale w tej chwili tu jesteśmy i oddaliśmy hołd polskim żołnierzom, poległym w tamtej wielkiej bitwie, która była jedną z tych, które zdecydowały o przebiegu II wojny światowej, ale jest to także szczególny rok, bo przypada w nim 50. rocznica śmierci gen. Władysława Andersa, dowódcy 2. Korpusu Polskiego, który walczył tu razem ze swoimi żołnierzami i jest pochowany na tym cmentarzu - powiedział prezydent. Wyraził zadowolenie, że mógł oddać hołd Andersowi, a wcześniej odsłonić w polskiej ambasadzie w Rzymie pomnik upamiętniający generała. Jak podkreślił, "to był wielki syn Polski, wielki patriota, kochany niezwykle przez swoich żołnierzy, któremu jesteśmy winni pamięć, bo to był jeden z tych, którzy uczynili bardzo wiele, by Polska mogła być wolna". "Mam nadzieję na intensyfikację polsko-włoskich relacji" Podsumowując na konferencji prasowej swoją wizytę we Włoszech, Duda podkreślał, że jest to ważny dla Polski partner, a wizyta pokazuje wolę rozszerzania współpracy międzynarodowej w osi północ-południe. - To były bardzo ważne rozmowy, to były bardzo dobre spotkania. Mam nadzieję na intensyfikację polsko-włoskich relacji. Mam nadzieję na intensyfikację współpracy, przede wszystkim gospodarczej - mówił Duda, odnosząc się do spotkań, które odbył m.in. z prezydentem Sergio Mattarellą czy premierem Giuseppem Conte. - Musimy wyjść z tego kryzysu, w który wpędził nas koronawirus, w który wpędził nas związany z tym lockdown gospodarki. Musimy z tego wyjść, a to wymaga dobrego współdziałania, a to współdziałanie z całą pewnością jest tutaj konieczne i bardzo potrzebne właśnie po to, żeby się rozwijać, żeby budować różnego rodzaju więzi: i te o charakterze handlowym, i te o charakterze turystycznym - podkreślał prezydent.