Drugi pilot airbusa Andreas Lubitz szukał w internecie informacji na temat skutecznych środków moczopędnych - twierdzi niemiecki dziennik "Express", powołując się na ustalenia prokuratorów zajmujących się śledztwem w sprawie przyczyn katastrofy samolotu linii Germanwings. Gazeta wyciąga z tego wniosek, że podejrzany o spowodowanie katastrofy Airbusa 320 Lubitz mógł dosypać do kawy kapitana Patricka Sondheimera silny środek moczopędny. W ten sposób Lubitz chciał upewnić się, że kapitan samolotu opuści kokpit. Stało się to już w 30 minucie lotu, kiedy to Sondheimer wyszedł do toalety. Przypomnijmy, że według ustaleń śledczych, Lubitz zabarykadował się w kokpicie i rozbił samolot we francuskich Alpach, zabijając 150 osób znajdujących się na pokładzie. Tragedia miała miejsce 24 marca tego roku. "Express" twierdzi również, że Sondheimerowi przekazano dowództwo samolotu tylko dlatego, że kapitan zmienił harmonogram lotów, by móc więcej czasu spędzać z rodziną. Sondheimer osierocił dwójkę dzieci.