O możliwości przystąpienia Gruzji do NATO mówi się od kilku lat, jednak po rosyjsko-gruzińskiej wojnie z 2008 roku sprawa utknęła w martwym punkcie. Rosyjska aneksja Krymu i działania Moskwy na Ukrainie sprawiły jednak, że temat powrócił, a nowe władze w Tbilisi zadeklarowały, iż chcą, by ich kraj stał się w przyszłości członkiem Sojuszu.Jak relacjonuje z Brukseli Wojciech Cegielski, w czasie spotkania ministrów spraw zagranicznych krajów NATO Sekretarz Generalny Paktu Anders Fogh Rasmussen zadeklarował pomoc dla Tbilisi. - Stworzymy konkretny pakiet pomocowy, który pomoże Gruzji zbliżyć się do NATO - podkreślił Rasmussen. Szczegóły pomocy nie są znane, wiadomo jedynie, że chodzi o to, by Tbilisi mogło w niedalekiej przyszłości spełnić wszystkie kryteria, potrzebne do przystąpienia do Sojuszu.Sekretarz Generalny zapowiedział też, że żaden obcy kraj nie będzie decydował o rozszerzeniu Sojuszu. Wiadomo bowiem, że Rosja od dłuższego czasu sprzeciwiała się przyjęciu Gruzji do NATO.W przyszłym roku NATO ma także zdecydować, czy zaprosić do grona swoich członków Czarnogórę.